Synchroniczność dusz

Renee Carr (1)

Każdy napotkany człowiek daje mi wgląd w siebie i otaczającą mnie rzeczywistość. Niektórych unikam bo sama ich obecność w pobliżu działa na mnie drażniąco. Niektórzy zwyczajnie mnie nudzą. Z niektórymi osobami mijam się bezszelestnie, jak gdyby nigdy nie istnieli.

Ale każde z tych spotkań daje mi wiedzę o tym jaka jestem ja. Co przyciąga moją uwagę, gdzie podążają moje myśli, uczucia, pragnienia...

Los czasami stawia na mej drodze osobę, która mnie pochłania bardziej niż cała reszta ludzi żyjących na Ziemi. Jestem jej ciekawa. Pasjonuje mnie obserwacja jej. Znajduję w niej części siebie. Czuję jakiś spokój wtedy i zatrzymuję się w pędzie życia by po przebywać z chwilą, na którą w sumie czekałam. Mam takie wrażenie jakby moje życie polegało na odnajdywaniu takich ludzi. To takie punkty kontrolne, które muszę zdobyć by dotrzeć do celu. Czymkolwiek ten cel nie jest.

I spotykam osobę, którą nigdy właściwie spotkać nie powinnam. Wydawało by się, że różni nas wszystko. Wiek, sposób bycia, życia, znajomi. Miejsca w których bywamy. Bagaż życiowy. Bo kiedy Anioł spotyka na swej drodze Demona to nierealnym jest, że połączy ich silna, wspólna więź. Gdzie powstaje akceptacja siebie nawzajem. Może nawet ujrzenie siebie w swojej przeciwności. 

Dzieje się wtedy coś dziwnego. Nie ważne czy ta osoba jest obok czy kilometry od ciebie ma się wrażenie bycia tą osobą i sobą jednocześnie. Odległość przestaje istnieć. Ma się wrażenie, że spogląda się przez oczy tego drugiego gdziekolwiek się jest. Jednocześnie odczuwa się swoją odrębność. To takie odczucie przechodzenia z ciała do ciała. Płynne przetaczanie się jakiejś materii w sobie w drugą osobę. Przenikanie w tą osobę i poniekąd stawanie się nią. W momencie bycia tuż obok fizycznie to "ja" i "on" nie istnieje. Jest jakaś materia stworzona ponad i to ona Jest. 

Dwa oddzielne wszechświaty łączące się w  jeden nowy, na jakimś innym nowym poziomie pojmowania rzeczywistości.

Czasy są zupełnie zaskakujące w odbiorze tego co nazywa się życiem.

Nigdy tak fizycznie i psychicznie nie odczuwałam istnienia życia i siebie ...

1 thought on “Synchroniczność dusz

  1. Równoległe przenikanie i wszechświaty w których istniejesz prowadzą do pełnego poznania. Człowiek silny miłością potrafi to przeniknąć i zrozumieć. Płaski duch tego nie ogarnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.